wtorek, 7 sierpnia 2012

Mój wymarzony...

Zacznę od opisania swojego wymarzonego... chłopaka :) Może się to wydawać dość przereklamowane, głupie czy w stylu "bezmózgiej nastolatki", ubranej na różowo, ale... niemal każda dziewczyna, prędzej czy później, chciałaby poznać jakiegoś fajnego przedstawiciela płci przeciwnej i się zakochać ;) Ja w ogóle lubię marzyć i czemu by tych nieuporządkowanych myśli nie ułożyć w konkretny kształt?
Nie będzie się pewnie ten mój "on" bardzo różnił od ideałów innych dziewczyn, ale nie szkodzi :)
Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby był wrażliwy i mnie rozumiał. Żeby szczerze mnie pocieszał, kiedy jestem smutna, żeby mówił mi o wszystkim i, żebym ja mogła mu o wszystkim powiedzieć; żebym mogła przy nim być sobą. Chciałabym, żeby był moim najprawdziwszym przyjacielem - żebym mogła przy nim być szczera, żeby mnie lubił taką, jaka jestem. Żeby był dobry, uczciwy, troskliwy... żebym nigdy nie czuła się przy nim głupio, żebyśmy zachowywali się w swoim towarzystwie swobodnie. Nie mógłby mnie okłamywać! Chyba, że w jakichś NAPRAWDĘ nieistotnych sprawach i później by mi o tym powiedział :)
I musiałby mnie szanować. Nie chcę mieć chłopaka, który by chciał się tylko całować i tak dalej... chciałabym, żebyśmy spędzali ze sobą czas w różny sposób i nigdy się ze sobą nie nudzili! Moglibyśmy grać w gry, rozmawiać, chodzić na spacery, na lody, do kina, jeździć na rowerze... nawet biegać! :) Oj, dużo byśmy mogli wspólnie robić :)
I chciałabym, żeby "on" nie obrażał się na mnie... np. o to, że powiedziałam, że nie możemy się spotkać, bo mam jutro sprawdzian i muszę się pouczyć. I żebyśmy mogli o wszystkim ze sobą porozmawiać i wszystkie problemy rozwiązywali wspólnie, na spokojnie, w rozmowie. Nie zniosłabym chyba nerwowego chłopaka. Oczywiście nie mówię, że nie może się denerwować - może, byle nie za często i nie na mnie ;)
Ale najważniejsze jest to, żeby był wrażliwy, uczuciowy, żeby mnie nie ranił, a jak zrani, to żeby szczerze przeprosił. Podkreślam: szczerze. Wrażliwość i szczerość, to po pierwsze! :)
Wady dozwolone! :) Każdy ma jakieś wady i słabości, ja to rozumiem i akceptuję :) Nieśmiałość czy skromność wręcz mile widziane, bo sama jestem dość nieśmiała... ;)
A o wyglądzie za wiele nie będę mówić... jak będę mogła na "niego" patrzeć i przy spoglądaniu na "niego" nie będzie mnie coś stale odrzucać, to wystarczy ^_^
O, zapomniałam dodać, że fajnie by było, jakby miał w sobie trochę romantyzmu... ale jak ktoś jest wrażliwy, to najczęściej chociaż ździebko romantyczny też... :) A jakby był więcej niż ździebko romantyczny, to już w ogóle byłoby super! O, i jeszcze jedno marzonko - żeby miał więcej poczucia humoru niż ja, ale żeby też potrafił rozmawiać "na serio", o poważnych sprawach. Chociaż poczucie humoru u "niego" nie jest konieczne, to fajnie by było, jakby umiał mnie nieraz rozśmieszyć. Ale mówię, to już niekoniecznie.
PS: tak, wiem, robię dużo emotikonków, ale lubię je, bo są sympatyczne i dzięki nim można lepiej zobrazować nastrój i bardziej zrozumieć to, co ktoś napisał :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz